Skupienie Sióstr Przełożonych w Kodniu
W dniach 01-03 czerwca br. w Sanktuarium Matki Bożej Matki Jedności w Kodniu odbywało się skupienie sióstr przełożonych. Spotkanie to poprowadził o. Jan Klubek OMI i było ono poświęcone tematyce wyznaczonej w programie formacji permanentnej: „Serce Jezusa źródłem przebaczenia i pojednania w naszych wspólnotach”.
Oprócz konferencji, Mszy świętej i adoracji Najświętszego Sakramentu siostry mogły zapoznać się z historią tego pięknego sanktuarium i obrazu Matki Bożej nazywanej Królową Podlasia i Matką Jedności, oraz spędzić czas w malowniczym ogrodzie ojców oblatów.
Książe Mikołaj Sapieha zwany Pobożnym, w 1629 roku rozpoczął budowę świątyni w rynku miasta. W trakcie budowy ciężko zachorował – efektem choroby był paraliż. Budowa świątyni została przerwana. Za namową żony, Mikołaj udał się w pielgrzymce do Rzymu, aby tam prosić o łaskę zdrowia. Kiedy orszak Mikołaja dotarł do Rzymu, spotkał się z niezwykle hojnym zaproszeniem Ojca Świętego Urbana VIII na Mszę św., sprawowaną w prywatnej kaplicy papieskiej na Watykanie. To tutaj po raz pierwszy Mikołaj Sapieha zobaczył wizerunek Matki Bożej Gregoriańskiej. Sapieha doznał łaski całkowitego uzdrowienia. Zrodziło się w nim pragnienie, aby cudowny wizerunek zabrać ze sobą do Kodnia i umieścić w budującym się kościele. Przekupił papieskiego zakrystiana, obiecując mu 500 złotych dukatów w zamian za wizerunek z kaplicy Urbana VIII. Natychmiast po uzyskaniu obrazu, Mikołaj rozpoczął ucieczkę do Kodnia, gdzie dotarł dnia 15 września 1631 roku. Urban VIII za świętokradztwo ukarał go karą ekskomuniki. Sapieha odbył pokutę i w 1636 roku udał się pieszo do Rzymu, aby prosić o zdjęcie kary papieskiej. Papież Urban VIII cofnął ekskomunikę, a obraz ofiarował Sapiesze, aby był otaczany jak dotąd największą czcią. Obraz ten do dziś słynie z licznych cudów, a świątynia jest miejscem wielu pielgrzymek.
Ta niezwykła historia obrazu Matki Bożej Kodeńskiej skłania nas do refleksji nad cudownym działaniem Opatrzności Bożej, która w każdym położeniu umacnia naszą wiarę. „Książe Sapieha otrzymał wizerunek Maryi wcześniej, jakby z Jej rąk – mówił w Kodniu Kard. Wojtyła – bo miał ogromne pragnienie w sercu.” Musimy rozpalać w swoich sercach tak wielkie pragnienie, aby ono spełniało się przez Bożą Opatrzność.