Pogrzeb śp. Siostry M. Estery
W tygodniu Miłosierdzia Bożego w sobotę 14 kwietnia br. z bólem serca pożegnałyśmy naszą Kochaną Siostrę M. Esterę Grzenkowicz, która odeszła do Pana po długiej walce z chorobą nowotworową. Mszy Świętej pogrzebowej w Kościele św. Katarzyny w Warszawie przewodniczył Ksiądz Kapelan dr Janusz Bodzon – kanclerz Kurii Warszawskiej, w koncelebrze z pięcioma kapłanami zaprzyjaźnionymi z naszym Zgromadzeniem.
Na ostatnim pożegnaniu Siostry M. Estery licznie zgromadziła się Rodzina: Tato i Siostry, Bratowa z Bratankiem oraz krewni, Siostry Elżbietanki z wielu prowincji z Przełożoną Prowincji Warszawskiej Siostrą M. Samuelą Kamińską, Siostrą Wikarią M. Benedyktą Konobrodzką i siostrami z Zarządu oraz licznie zgromadzeni współpracownicy ze szpitala, pacjenci i przyjaciele śp. Siostry Estery. Dla wielu z nas była to Msza dziękczynna za dar życia i powołania naszej współsiostry, która odeszła w sile wieku, w tygodniu miłosierdzia – spełniając swoje posłannictwo pełnienia miłosierdzia do końca… Siostra Estera całe życie świadczyła posługę miłosierdzia wobec chorych i cierpiących, ufamy że Pan przyjął Jej ofiarę życia i cierpienia. W homilii Ksiądz Kanclerz słowa Psalmu 44 odniósł do śp. Siostry Estery: „Posłuchaj córko, spójrz i nakłoń ucha, zapomnij o swym ludzie o domu twego ojca. Król pragnie twego piękna (…)cała pełna chwały wchodzi córka królewska, w złotogłów odziana”, która jako Oblubienica Chrystusa weszła na gody królewskie Baranka.
Po złożeniu ciała naszej siostry w grobie Sióstr Elżbietanek na pobliskim cmentarzu, głos zabrała Siostra Prowincjalna M. Samuela dziękując za świadectwo wiary i życia Siostry Estery oraz wszystkim uczestnikom uroczystości pogrzebowych za przybycie. Następnie przemówiła jedna z pań pielęgniarek wyrażając słowa uznania i wdzięczności za współpracę z śp. Siostrą Esterą, podkreślając Jej wielkie serce i kompetencje zawodowe, oraz świadectwo wiary, które podnosiło innych na duchu. Po zakończonym pogrzebie wszyscy udali się na obiad do domu prowincjalnego przy ul. Rycerskiej 2 w Warszawie.
Niech Aniołowie zawiodą cię do raju,
A gdy tam przybędziesz, niech przyjmą cię męczennicy
I wprowadzą cię do krainy życia wiecznego.
Chóry Anielskie niechaj cię podejmą
I z Chrystusem zmartwychwstałym miej radość wieczną.
SIOSTRA M. ESTERA
Katarzyna, Zofia Grzenkowicz
Zmarła 11 kwietnia 2018 r. w domu zakonnym przy ul. Rycerskiej 2 w Warszawie
Urodziła się 10 maja 1964 r. w Wejherowie
Do Zgromadzenia wstąpiła 27 grudnia 1985 r. w Zalesiu Górnym
Pierwsze Śluby złożyła 1 sierpnia 1987 r. w Zalesiu Górnym
Śluby Wieczyste złożyła 18 sierpnia 1992 r. w Zalesiu Górnym
Siostra M. Estera urodziła się 10 maja 1964 roku w Wejherowie. W życiorysie przed wstąpieniem do Zgromadzenia S.M. Estera pisze, że Rodzice „Helena i Józef zajmowali się moim wychowaniem, ucząc mnie podstawowych prawd wiary oraz starali się wykształcić we mnie wrażliwe i czułe serce na krzywdę drugiego człowieka.”
W latach 1971-1979 uczęszczała do Szkoły Podstawowej w Wejherowie, a po jej ukończeniu kontynuowała naukę w Liceum Ogólnokształcącym, w klasie o profilu bilogiczno-chemicznym. Po otrzymaniu w maju 1983 roku świadectwa dojrzałości, chcąc służyć ludziom chorym i cierpiącym, rozpoczęła naukę w Zawodowym Studium Medycznym w Wejherowie. W liście do Siostry Prowincjalnej M. Elżbiety pisała: „Rozpoczęłam naukę w Studium Medycznym, ale nie chciałam skończyć nauki tak, aby tylko skończyć. Starałam się zdobyć jak najwięcej wiedzy, zdobywałam jak najlepsze oceny, bo jeżeli mam służyć ludziom, to jak najlepiej.” W czerwcu 1985 roku ukończyła Studium i otrzymała tytuł pielęgniarki dyplomowanej. Bezpośrednio po ukończeniu studium podjęła pracę w Wejherowskim Szpitalu na oddziale dziecięcym chorób zakaźnych i pracowała aż do momentu wstąpienia do Zgromadzenia w grudniu 1985 r.
Po przebytej formacji zakonnej w Zalesiu Górnym i Krynicy Zdroju, przez dwa lata (1988-1990), pracowała na stanowisku pielęgniarki w Ośrodku Wychowawczym dla dzieci prowadzonym przez nasze Zgromadzenie w Otwocku.
W latach 1990-1993 przebywała we Wspólnocie w Warszawie na ul. Krasickiego, a później na ul. Kolbaczewskiej i podejmowała pracę w Szpitalu na Goszczyńskiego.
W roku 1993 została założona pierwsza placówka w Rosji, w Nowosybirsku, gdzie S.M. Estera wraz z innymi Siostrami organizowała podwaliny posługi na ziemi rosyjskiej. Jako pielęgniarka służyła chorym i opuszczonym w ich własnych domach, na dworcu, a potem i w szpitalu.
Po powrocie z Rosji podjęła pracę jako pielęgniarka (1996-2000) w naszym przedszkolu w Otwocku, a następnie powróciła do pracy w szpitalu (2000-2004) i mieszkała we Wspólnocie na Krasickiego.
W roku 2004 ukończyła Wyższą Szkołę Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Bogdana Jańskiego w Warszawie na kierunku Zarządzanie i Marketing uzyskując tytuł magistra. Wówczas podjęła obowiązki dyrektora Zakładu Leczniczo-Wychowawczego oraz Przedszkola Niepublicznego Nr 2 w Otwocku, gdzie przez dwa lata kierowała tą placówką.
Przez trzy miesiące pomagała Siostrom na Ukrainie w zorganizowaniu nowo otwartej placówki w Iliczewsku.
W latach 2006-20011 przebywała na placówce przy ul. Wołoskiej i pracowała w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji na Spartańskiej, na oddziale dziecięcym. W czerwcu 2011 roku została przeniesiona do Domu Prowincjalnego, gdzie oprócz pracy w szpitalu, służyła swoją fachową pomocą starszym i schorowanym naszym siostrom.
Siostra M. Estera ukończyła także Szkołę Klinicznej Diabetologii i Chorób Metabolicznych zorganizowaną przez Katedrę Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Akademii Medycznej w Warszawie oraz prowadziła wiele wykładów z pielęgniarstwa podczas różnych konferencji i spotkań. Dbała bardzo o podnoszenie poziomu wiedzy medycznej, którą wykorzystywała nie tylko w pracy, ale też pomagała chorym siostrom i wielu osobom potrzebującym pomocy i rady medycznej, była bardzo kompetentna w tym co robiła.
W listopadzie 2012 roku została wykryta choroba nowotworowa, rak piersi z przerzutem do kości. Podczas całego procesu choroby i leczenia była bardzo cierpliwa i pogodna. Mimo swojej choroby cały czas służyła innym chorym, czy to pracując w szpitalu, czy posługując siostrom. Nie poddawała się do końca. Kiedy choroba przybrała końcowe stadium wiele osób przekazywało słowa pamięci, troski i życzliwości. „Myślimy o Siostrze każdego dnia. Chcemy, aby Siostra wiedziała, że bardzo doceniamy Siostry serce i wielkie zaangażowanie w pracy na oddziale. Nawet choroba nie była w stanie zgasić uśmiechu na Siostry twarzy. Bardzo nam Siostry brakuje …” - tak napisali współpracownicy ze szpitala. Tak też i my będziemy odczuwać brak Siostry M. Estery.
Była prawdziwą elżbietanką, która dawała swoje serce, czas i doświadczenie wszystkim chorym i potrzebującym. Odznaczała się dyspozycyjnością wobec próśb i potrzeb Zgromadzenia i przełożonych. Siły do tej posługi czerpała z modlitwy, a szczególnie adoracji Najświętszego Sakramentu. Odeszła do Pana otoczona opieką i modlitwą Sióstr.
Niech Bóg da Jej niebo.